Wywiad z babcią lovlin 0
Wywiad z babcią lovlin

Babcia to podobno jedyny dorosły, który ma czas. Ja postanowiłam go wykorzystać i porozmawiać z osobą, która jako pierwsza zainspirowała mnie do tworzenia mody. Zapraszam na wywiad z moją babcią, z babcią lovlin!

 

N: Babciu, jak się ubierałaś kiedy byłaś w moim wieku? Czy pamiętasz jakieś fasony, które się wyróżniały?

Babcia: Wtedy to na pewno nie ubierało się tak często spodni jak teraz. Przeważnie nosiło się proste sukienki z falbanami na dole, były układane falbany, kontrafałdy, spódnice z klosza i półklosza, kostiumy czyli spódniczka i do tego narzutka z baskinką. Nosiło się też więcej ubrań zrobionych na szydełku. Oczywiście ten kto umiał robić był ogromnym szczęściarzem, bo co jakiś czas miał coś nowego. Bardzo mi się podoba, że teraz w sklepach powraca się do tego co już widziałam w latach młodości, piękne lata 60, 70. Mam jeszcze stare gazety, w których widać bardzo podobne stroje do tych dzisiejszych.

N: Gdzie dawniej robiło się zakupy?

Babcia: Ubrania kupowało się bardzo rzadko, a takie zakupy w niczym nie przypominały chodzenia po galeriach tak jak teraz. Przeważnie szyło się je u krawcowej, albo jak ktoś był zdolny to sam sobie szył to co umiał. Babcia to jeszcze będąc znacznie młodsza od Ciebie szyła sobie sukienki czy swetry, ba nawet kiedyś zupełnie bez maszyny, wszystko ręcznie.

N: A w jakim wieku się nauczyłaś szyć?

Babcia: Jak miałam 5 lat zaczęłam się uczyć robić na drutach, trzymałam je, obracłam, obserwowałam mamę jak dzierga, a ja malutka obracałam sobie w rękach te druty bo jeszcze nie rozumiałam jak to działa. Bardzo dobrze pamiętam, że jak miałam 10 lat to zrobiłam pierwszy sweterek na drutach dla mojego małego brata. Dawniej to ludzie trzymali owce i sami przędli nici, więc często się robiło swetry. No a później jak jeszcze trochę podrosłam przyszła pora na szydełko.

N: A kto nauczył Cię szydełkować?

Babcia: A sama! Jak miałam 15 lat to już zaczęłam robić serwetki na zamówienie. Za to dostawałam jakieś drobne pieniądze i mogłam kupić materiał na jakieś proste ubrania dla siebie. Dobrze pamiętam, że jak miałam 17 lat to wyszyłam wiejski fartuszek dla muzeum. Nawet dostałam wtedy za niego nagrodę! piękny, gruby szal w pasy, którego nie zapomnę. Twoja ciocia bardzo mi zazdrościła, bo sama nie umiała szyć i długo wierciła mi dziurę w brzuchu żebym jej też coś zrobiła na szydełku.

N: A koleżanki też chciały żebyś coś dla nich robiła kiedy już wiedziały, że tak sobie dobrze radzisz z drutami i szydełkiem?

Babcia: Nie ,nie… Niestety, moje koleżanki nie miały na to pieniędzy. Przeważnie robiłam coś dla rodzin z sąsiedztwa, było ich około 5. Zdarzyło się dziergać swetry na zimę, czy szydełkować bluzki na lato.

N: Babciu, a skąd brałaś materiały?

Babcia: Kiedyś było więcej sklepów z materiałami, więc się tam chodziło i wybierało to czego potrzeba. Jakość tkanin była na pewno lepsza niż teraz, kiedyś nie było tyle sztuczności. Jak była bieda to żeby mieć co szydełkować, dziadek przynosił mi zwijki nici, które pozostawały ze szpulek z takiego zakładu tu niedaleko, rozplątywałam wszystko i z tego mogłam dziergać.

N: Miałaś swoją maszynę do szycia?

Babcia: To był rarytas, nie wszyscy mogli sobie na to pozwolić . Moich rodziców nie było na to stać, dlatego swoją pierwszą maszynę do szycia kupiłam dopiero jak już wyszłam za mąż.

N: Babciu, powiedz, czy masz w szafie coś ulubionego? Coś co uważasz, że każda kobieta powinna mieć w swojej garderobie?

Babcia: Kapelusz! I kostium, to kocham! iii garsonkę! Oh, a kapeluszy to nawet nie wiem ile mam, musiałabym policzyć, ale z 15 na pewno! Każdy jest owinięty żeby się nie kurzył i przetrwał jak najdłużej.

N: A masz jeszcze jakąś rzecz w szafie, która przetrwała próbę czasu?

Babcia: Mam taką sukienkę, którą wyszywałam jak Twoja mama była malutka, miała może 5 lat. Część rzeczy oddałam, a to rodzinie, a to sąsiadom, ale nadal mam jeszcze jakieś swoje ulubione kostiumy w szafie.

Babcia lovlin była zaszczycona udzielając dla Was wywiadu. Kiedy skończyłyśmy rozmowę pokazała mi swoje prace, które udało mi się sfotografować.

 

Dzięki połączeniu babci precyzji i mojego spojrzenia na modę, powstał w lovlin dziergany pokrowiec na butelkę. Jak Wam się podoba? 

LINK: 
Gładki - https://lovlin.pl/kategoria/akcesoria/pokrowiec-na-butelke
W kratkę - https://lovlin.pl/kategoria/akcesoria/pokrowiec-na-butelke-kratka

Komentarze do wpisu (0)

do góry
Sklep jest w trybie podglądu
Pokaż pełną wersję strony
Sklep internetowy Shoper.pl